Spodnie z lnu z wiskozą, czyli coś w sam raz na wiosenną pogodę

Spodnie z lnu z wiskozą, czyli coś w sam raz na wiosenną pogodę

2

Wiosna zagościła na dobre i w końcu robi się coraz cieplej, co skłoniło mnie, do uszycia spodni idealnych na cieplejsze dni. 

W Miękkie od jakiegoś czasu można kupić świetny materiał, który jest połączeniem lnu z wiskozą i to właśnie ten mix wybrałam do tego projektu.

W tym artykule znajdziecie wyczerpujące informacje na temat tego cudownego materiału. Dodam tutaj tylko fragment dotyczący właściwości tej tkaniny:

"Tkanina wiskozowa z lnem - właściwości materiału

Nasza nowość w ofercie Miękkie to połączenie włókien wiskozowych (74%) i lnianych (26%). Zawartość włókien lnianych w tkaninie jest wystarczająca, by nadać jej strukturę lnu i charakterystyczny wygląd, czyli przeplatające się pomiędzy cieńszymi także grubsze nitki przędzy. Włókna wiskozowe natomiast wpływają na to, jak układa się materiał, w jaki sposób pracuje i jaki jest w dotyku. Nasza tkanina wiskozowa z lnem jest zatem miękka i mięsista. Mimo wyczuwalnej struktury sprawia wrażenie znacznie gładszej i delikatniejszej niż stuprocentowa tkanina lniana, nie ma też charakterystycznej dla lnu szorstkości. Tak jak czysta tkanina wiskozowa z kolei otula i opływa ciało, jest zwiewna i lejąca, z każdym krokiem będzie podkreślać twoje ruchy."

 

W tej chwili len z wiskozą w wielu pięknych kolorach kupicie z aż 50% zniżką, ale czas promocji jest ograniczony, dlatego spieszcie się ;)

 

Do mojego szyciowego projektu wybrałam piękny kolor CLASSIC - FOREST SHADE

Moje pierwsze odczucia, kiedy rozpakowałam paczkę były bardzo pozytywne, materiał wizualnie wygląda jak typowy materiał lniany, ale jak dla mnie jest bardziej miękki, nie "gryzie" jak czasem dzieje się to ze 100% lnem, którego do końca nie lubię, właśnie przez to drapanie. Takie mieszanki są więc dla mnie idealne do noszenia, bo mogę się cieszyć lnianą tkaniną bez nieprzyjemnych doznań.

 

Tym razem wybrałam wykrój z Burdy 1/2022, model 108, który oczywiście zmodyfikowałam, odrzucając klapki kieszeni w karczkach biodrowych, bo tutaj miałam inny pomysł, na wykończenie kieszeni własnoręcznie zrobioną wypustką, z tego samego, co spodnie materiału.

Nie zrobiłam też zapinania spodni na zamek, bo zwyczajnie tego nie lubię. W sklepach zawsze szukam spodni bez zapięcia :P, a szycie daje mi wolność wyboru i modyfikacji i za to je najbardziej lubię.

 

Musze przyznać, że trafiłam na wykrój, który zostanie ze mną na dłużej, to moje któreś z kolei podejście do tkaninowych spodni i zawsze wcześniej coś było nie tak. Tym razem spodnie leżą idealnie. Wykroiłam rozmiar 34, mając na uwadze, że w Burdzie często rozmiarówka jest zawyżona.

Pamiętajcie, aby dodać zapasy na szwy oraz oznaczyć zaszewki na wykrojonych częściach tyłu.

Te spodnie polecane są do szycia z materiałów z dodatkiem elastanu, ale jeśli dobrze się zmierzycie i dobierzecie odpowiedni rozmiar, z nierozciągliwej tkaniny też da się je uszyć.

Standardowo do szycia użyłam świetnych jakościowo nici Mettler/Amann - SILK FINISH COTTON. Uwielbiam je za naprawdę wysoką jakość wykonania.

 

Jak samodzielnie zrobić wypustkę?

Potrzebny będzie w miarę cienki, i okrągły sznurek oraz kawałek materiału.

igły uniwersalne i stopka do wszywania zamków/półstopka

Odetnij odpowiedniej długości kawałek sznurka i owiń go tkaniną, następnie przeszyj jak najbliżej krawędzi sznurka się da półstopką, ściegiem prostym i gotowe :)

Jest to naprawdę szybki i prosty sposób na wypustkę z jakiego tylko chcemy materiału.

 

Po zrobieniu odpowiedniego kawałka wypustki przycięłam materiał do ok 7 mm

 

Następnie zajęłam się zszywaniem spodni. Najpierw zszyłam części tyłu oraz części przodu razem, potem zszyłam zaszewki z tyłu spodni.

 

Z przodu zrobiłam tzw. "udawany rozporek" po angielsku znajdziecie go pod hasłem "fake fly". Rezygnując ze standardowego zapięcia, przy krojeniu zaznaczyłam na spodniach od razu udawany rozporek, teraz zszyłam części przodu razem, potem należy rozłożyć przód na płasko i "rozporek" pod spodem przesunąć w prawo, następnie przestębnować jego kształt na prawej stronie i to tyle pracy ;)

 

Kieszenie w karczkach biodrowych z wypustką

Kolejnym etapem pracy było przyszycie worków kieszeniowych w karczkach biodrowych, z wszyciem pomiędzy spodnie, a kieszeń wypustki.

Układamy na spodniach wypustkę, sznurkiem w dół (zapas na szew do krawędzi karczka) i na to worek kieszeni. Przyszywamy stopką do wszywania zamków, potem doszywamy drugi worek kieszeni.

 

Następnie zszyłam nogawki i przód z tyłem w kroku.

Kieszenie górą przeszyłam krótkim szwem, przy samym brzegu, zawsze tak robię, żeby przy wszywaniu paska/tunelu na gumkę nic się nie zawinęło, bo jest tam wiele warstw.

 

Przedostatnią czynnością było skrojenie tunelu na szeroką gumę i przyszycie go do spodni. Jeśli podzielicie tunel na 4 równe odcinki, to przy wszywaniu przypniecie je do szwów bocznych, przedniego i tylnego, co znacznie ułatwia pracę.

 

Na koniec podłożyłam nogawki, zawijając tkaninę podwójnie, bo materiał jest z tych bardziej strzępiących, dlatego podwójne podłożenie wygląda tutaj najbardziej estetycznie.

 

Jestem bardzo zadowolona z ostatecznego efektu. Wykrój oraz materiał są trafione w dziesiątkę. Nie miałam absolutnie żadnych kłopotów przy szyciu, tkaninę szyje się lekko, łatwo i przyjemnie, jedyny mały minus, to spore strzępienie surowych brzegów.

 

Spodnie prezentują się tak:

Kolor ostatnich zdjęć odbiega od oryginału, ale niestety takie miałam światło...Przy zakupie sugerujcie się zdjęciami na naszej stronie internetowej w karcie tego konkretnego produktu :)

 

 

@Copywrite by Katarzyna Sroka