Welur na Świąteczne okazje

Welur na Świąteczne okazje

2

Polish: 

Tak z reguły na miesiąc przed Wigilią zaczynam zastanawiać się co na siebie założę w tym dniu.

Nie mogę być przebrana w coś sztywnego, nie może to być coś co będzie krępować moje ruchy, najlepiej gdyby było mile w dotyku i nie wymagało prasowania. :D Dużo oczekiwań i jedna dzianina welurowa. Wybrałam ją z ostatnich nowości w Miekkie. Powiem szczerze, że nie mogłam się zdecydować, co do koloru i kupiłam wszystkie trzy wersje kolorystyczne tej dzianiny :D

Dzianina ta, w dwóch wersjach złotej i platynowej jest plisowana. Wersja granatowa jest w zasadzie gładka. Posiada tylko delikatne zagniecenia w postaci widocznych paseczków. Jest bardzo delikatna w dotyku, lekko elastyczna, dzięki czemu pięknie się układa. Otula wręcz ciało i podkreśla kształty. Okrywa runowa, czyli włos dzianiny jest niejednorodny. Czasem układa się w jedną, czasem w drugą stronę. Mimo to, że dzianina ta mieni się i załamuje światło w różny sposób na całej swej powierzchni, nie bez znaczenia jest i w tym wypadku, główna zasada jaką trzeba przyjąć przy krojeniu weluru: KIERUNEK DZIANINY

Zasadę tą możemy wykorzystać na swoją korzyść, jeśli chcemy, aby ozdobne cięcia i panele wykroju różnie załamywały światło. Możemy wówczas np. skroić boczne cięcia przodu w jednym kierunku, a środek odwrócić i skroić w przeciwną stronę. Uzyskamy efekt, różnie załamującego się światła na dzianinie. Przez to kolorystyka danej rzeczy, będzie się delikatnie różniła.

Na zdjęciu poniżej widać dwa kawałki dzianiny zestawione ze sobą, każdy z kawałków ustawiony jest w przeciwną stronę. Ten po lewej wyraźnie wyświeca się na jaśniejszy kolor, efekt jest delikatniejszy i spokojniejszy. Ten po prawej jest zdecydowanie ciemniejszy bardziej widać na nim wszelkie załamania, włosa i delikatne linie.

Ja zdecydowałam się skroić swoją sukienkę układając dzianinę w jednym kierunku. Uznałam, że krój sukienki jaki wybrałam nie wymaga eksperymentów, a ozdobą kreacji jest piękny dekolt w łódkę z plisami układającymi się w kształt kołnierza.

Wykrój jaki wybrałam to mod #110 z Burdy 12/2018. Muszę powiedzieć, że wykrój jest bardzo dokładnie opisany, czytelny i nie miałam najmniejszego problemu, aby zrozumieć opis szycia.

Tu pewnie mogła by się skończyć opowieść o tej sukience. Jednak po wstępnych testach i uroczym wigilijnym spotkaniu w Szpuli Smaków, gdzie sukienka miała swój debiut. Musiałam wprowadzić w niej pewną zmianę. Cały dekolt od obojczyków, poprzez plecy przyszyłam ściegiem ręcznym krytym. Niestety dzianina jest delikatna i elastyczna. Przy każdym ruchu miałam wrażenie, że dekolt podchodzi mi do góry i nie trzyma się w jednej pozycji. Po delikatnym przyszyciu, trzyma się idealnie, a ja czuję się w pełni swobodnie.

Nie wiem jak wy, ale ja przy stole zachowuję się dość energicznie. Jak coś mi smakuje to sięgam po następny kawałek, unoszę ręce w geście toastów, gestykuluję, śmieję się, po prostu dobrze się bawię. Taka też była atmosfera w Szpuli Smaków, krawieckim i jedzeniowym centrum Warszawy. Jak tu się dobrze nie bawić przy przepysznym jedzeniu, we spaniałym towarzystwie, w otoczeniu maszyn do szycia i cudownych tkanin. Tak, jest takie miejsce w Warszawie :) które łączy w sobie wszystkie te rzeczy, jakie miłośnicy szycia i nie tylko, lubią najbardziej. Zapraszam Was tam serdecznie i zdradzę, że w tym miejscu możecie rownież kupić i obejrzeć na żywo tkaniny i dzianiny z Miekkie. Umówić się z koleżanką, napić się pysznej kawy, zjeść wspaniałego śledzia i pyszne ciasto, oraz DOKONAĆ SZYCIOWYCH ZAKUPÓW. Wspaniałe, prawda!!!

Kończąc już tą opowieść powiem tylko, że sukienka po tej drobnej modyfikacji nosi się idealnie. Mogę w niej biegać nawet na czworakach za moim czteroletnim synem, swobodnie tańczyć i wykonywać każdy ruch...no może poza staniem na rękach. To mogło by się okazać trochę niezręczne ;)

Kolejna próba sukienki na sesji udowodniła mi tylko, że zmiany w wykroju nawet jeśli są kosmetyczne, bywają konieczne. Nie bójcie się ich nanosić, bo ubranie, jego dopasowanie do was, waszej figury, a często modyfikacje wynikające ze specyfiki tkaniny lub dzianiny odwdzięczą się wam rzeczą po którą będziecie sięgać i nosić z olbrzymią przyjemnością.

SUKIENKA

Koszt materiału to 37,95 zł

 

Za gościnę podczas sesji dziękujemy restauracji Monosfera. Mniej tam szyciowego klimatu, ale atmosfera jest również wspaniała. 

Aga

 

© Copyright by Aga Pyl